– Żadnej informacji na osiedlu, pytaliśmy mieszkańców, czy wiedzą, że takie zebrania się odbyły. Byli zbulwersowani tą sytuacją – mówi jeden z mieszkańców osiedla. Przypomnijmy, że ich zdaniem za nieprawidłowo przeprowadzonymi wyborami stoi grupa 10 wybranych osób, w tym członkowie ich rodzin.

– Ściągano całe rodziny, kolegów, koleżanki, żeby w jakiś sposób doprowadzić do końca te wybory i tak się stało. W radzie osiedla jest nawet trzech członków z jednej rodziny. To niedopuszczalne – ocenia nasz rozmówca.

Tymczasem według prezydenta Tomasza Wantuły zarzuty są nieuzasadnione, poza jednym, który mówi o braku legalności wyboru 10 członków rady osiedla. Podczas zebrania należało bowiem wybrać 15 członków tego gremium.

– Jeśli stanowisko prezydenta podzieli rada miasta, wtedy w ciągu 60 dni powinno się odbyć ponowne ogólne zebranie mieszkańców, na którym zostaną powtórzone wybory – powiedział Radiu Opole Jarosław Jurkowski z magistratu.

Przeczytaj także: Oskarżenia o sfałszowanie wyborów w Kędzierzynie-Koźlu

Posłuchaj wypowiedzi naszej:

Adam Lecibil (oprac. WK)