Kędzierzyn-Koźle: Starosta Widłak nie może spać spokojnie
Co dalej z zapowiadanym przez Platformę Obywatelską wnioskiem o odwołanie kędzierzyńskiego starosty Artura Widłaka? Na przełomie czerwca i lipca mija bowiem okres ochronny, po którym znów można odwołać włodarza powiatu. Zdaniem przedstawicieli ugrupowania, wniosek na pewno nie pojawi się w czerwcu. Kiedy? Tego nie sprecyzowano.
- Starosta nie może jednak spać spokojnie - mówi Andrzej Kopeć, przewodniczący lokalnego koła PO.
- Decyzja o tym, czy pojawi się wniosek o odwołanie Widłaka jeszcze nie zapadła - zaznacza szef Platformy Obywatelskiej i dodaje, że obecne rozmowy są we wstępnej fazie.
- Pośpiechu nie ma - mówi Andrzej Kopeć. Wkrótce planowane jest kolejne spotkanie z przedstawicielami ugrupowań w radzie powiatu. Aby odwołać Artura Widłaka, potrzeba 13 głosów. PO ma w radzie 8 przedstawicieli.
Adam Lecibil (oprac. JM)