Szef związku policjantów: Nie widzę tu dyskryminacji
– Nie widzę w tej sprawie żadnej dyskryminacji – dodał Nowak. – Pani naczelnik została poddana normalnej procedurze, tak jak każdy policjant na jej miejscu byłby poddany. To, że ona odnosi się do sprawy byłego komendanta wojewódzkiego, to inna rzecz, tam decyzję podejmowali inni przełożeni, najwyższego szczebla – mówi Benedykt Nowak.
To, czy policjantka złamała prawo, okaże się po zakończeniu postępowania.
Przypomnijmy, że funkcjonariuszka skarży się w piśmie na to, że pod jej domem parkują radiowozy, a policjanci wypytują o nią sąsiadów. Takie działanie – zdaniem policjantki – „może nosić znamiona nękania i naruszenia miru domowego w miejscu zamieszkania”.
Związek zawodowy policjantów nie pomaga na razie koleżance. Dlaczego? – Pani naczelnik nie jest członkiem organizacji związkowej. Oczywiście pomagamy też nie-związkowcom, ale pod warunkiem, że się do nas zwrócą i udzielą nam upoważnienia, w tym przypadku czegoś takiego nie było – wyjaśnia Nowak.
W sprawie domniemanych nieprawidłowości policjantka zwróciła się również o pomoc do Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka oraz Rzecznika Praw Obywatelskich. Policja na odpowiedź na jej pismo ma miesiąc.
Przeczytaj także:
Afera taśmowa. Policjantka czuje się dyskryminowana
MSW o tzw. seksaferze w opolskiej policji
Staną w obronie policjantki zamieszanej w tzw. seksaferę?
Chce zweryfikowania emerytury odwołanego komendanta
Posłuchaj Loży radiowej (2.06)
Afera podsłuchowa w policji – postępowanie dyscyplinarne
Posłuchaj Loży radiowej (26.05)
Szef związkowców o aferze w opolskiej policji
Komendant wojewódzki policji w Opolu odwołany
Komendant Leszek Marzec wezwany do Warszawy
Skontrolują nagrania komendanta Leszka Marca
Posłuchaj wypowiedzi naszego rozmówcy:
Mariusz Jarzombek (oprac. WK)