Nie będzie śledztwa w sprawie donosu radnych
- W tym wypadku nie nastąpiła przemoc czy groźba karalna, a jedynie mogła zaistnieć sugestia bądź prośba prezydenta - powiedział Radiu Opole prokurator rejonowy Eugeniusz Węgrzyk. - Ewentualne nieporozumienia pomiędzy prezydentem a panią skarbnik mają charakter służbowy - dodał.
Po zdarzeniu radni sporządzili notatkę i zawiadomili policję. Mówi Grzegorz Peczkis z Prawa i Sprawiedliwości. - Te jedenaście osób, w tym ja, usłyszało to w sposób jednoznaczny i stąd wynika inicjatywa radnych, aby sprawą zainteresować organy ścigania - dodaje Peczkis.
Dzisiejsza (18.06) decyzja jest nieprawomocna. Wcześniej prokuratura zdecydowała o wszczęciu śledztwa w sprawie rzekomych nacisków na dyrektorkę Miejskiego Zarządu Oświaty. Prezydent oraz jego zastępca mieli naciskać na Katarzynę Dysarz, by zatrudniła żonę radnego Marka Niemca. W tej sprawie oprócz dokumentów dowodem jest też nagranie z dyktafonu. Sama Katarzyna Dysarz nie jest już dyrektorem oświatowej jednostki, została przez prezydenta zdegradowana.
Adam Lecibil (oprac. JM)