Jarmuziewicz straci pracę w ministerstwie
Jarmuziewicz tłumaczył później, że rozmawiał jedynie o budowie mostu w Mszanie, a spotkanie przeciągnęło się do nieformalnego obiadu. – Na prośbę posła Krzysztofa Gadowskiego pojechaliśmy do wójta gminy, gdzie przez ponad dwie godziny w obecności wykonawcy rozmawialiśmy o tym, jak wykonawca zniszczył drogi lokalne w tej gminie. Próbowaliśmy wyegzekwować od wykonawcy, aby drogi zostawił w takim stanie, jak zastał. Potem pan wójt poprosił, abyśmy kontynuowali rozmowy przy obiadku – mówił Radiu Opole wiceminister.
Premier Donald Tusk poinformował dziś, że wiceminister pozostanie na swoim stanowisku tylko do początku przyszłego tygodnia. – Decyzja zapadła, w poniedziałek podpiszę dokumenty. Wiceminister Jarmuziewicz wróci do pracy poselskiej – zapowiedział premier.
W związku z zastrzeżeniami do nieformalnego spotkania opolskiego posła z przedstawicielami Alpine Bau minister Jarmuziewicz zapowiadał przed dwoma tygodniami, że nie wyklucza odejścia z resortu, gdyż „nie chce stanowić problemu dla ministra Nowaka”. – Po tym, jak CBA zapowiedziało, że chce przyjrzeć się moim relacjom – co z punktu widzenia polskiej obyczajowości już jest szkalujące – rozważam dymisję. Nie chciałbym być ciężarem dla ministra Nowaka czy premiera Tuska – podkreślał Tadeusz Jarmuziewicz.
Na razie nie wiadomo, kto zastąpi go na stanowisku wiceministra transportu.
Posłuchaj wypowiedzi:
Przeczytaj także:
"Muszę dojrzeć do decyzji o kandydowaniu"
Szymański: Czekamy na dymisję Jarmuziewicza
Wiceminister Jarmuziewicz myśli o dymisji
CBA sprawdza spotkanie Jarmuziewicza z wykonawcą A1
IAR/Jacek Rudnik (oprac. WK)