Spór jak w komedii "Sami swoi" w Rzędziwojowicach
Kilkuletni konflikt sąsiedzki w Rzędziwojowicach koło Niemodlina. Właściciele dwóch domów prawie jak Kargul z Pawlakiem spierają się o granice swoich działek. Jeden z gospodarzy postanowił odgrodzić się i ustawił blaszany płot pozostawiając sąsiadowi zaledwie półmetrowe dojście do domu. Nawzajem wkopują i wykopują słupki graniczne.
- Nawet pogotowie nie może do mnie dojechać - mówi Edmund Markiewicz z Rzędziwojowic.
- Sąsiad ma problemy z alkoholem i dlatego odgrodziliśmy się od niego, wystarczyło tylko trochę dobrej woli z jego strony i sporu by nie było - odpowiada Wojciech Piwko.
Urząd Miasta w Niemodlinie zna ten konflikt. Urzędnicy przygotowali odpowiednie dokumenty, ale nie są stroną w tej sprawie. Spór ma rozstrzygnąć sąd w Opolu.
Bogusław Kalisz (oprac. BO)