Wystarczyła krótka fizjoterapia neurologiczna, żeby pacjent mógł chodzić
Chorujący na stwardnienie rozsiane Jacek Różycki jeszcze do niedawna nie mógł stać i poruszać się bez laski. Po tym jak znany opolski mecenas skorzystał z terapii na Wydziale Wychowania Fizycznego i Fizjoterapii Politechniki Opolskiej, mężczyzna nie tylko zaczął samodzielnie chodzić, ale przeszedł wyznaczony dystans trzymając w dłoniach filiżanki z kawą.
- Wiedziałem, że mam oczekiwać cudów i doczekałem się po dwóch dniach, właściwie to po jednym. Wiadomo, że nie biegam maratonów, natomiast chodzę normalnie - dodaje Jacek Różycki.
Jak podkreślają fizjoterapeuci z Politechniki Opolskiej na sukces pacjenta składa się nie tylko praca na sali, ale także ćwiczenia do wykonania w domu.