Urząd marszałkowski chce elektryfikacji wszystkich linii kolejowych w regionie
Do wiosny ma powstać koncepcja elektryfikacji linii kolejowych na Opolszczyźnie. Zarząd regionu prowadzi na ten temat rozmowy z Ministerstwem Infrastruktury, które wyznaczyło taki termin rozpatrzenia propozycji składanych przez województwo.
- W marcu jesteśmy tak umówieni z ministrem Malepszakiem oraz PKP PLK, że przedstawią nam te plany, które przygotują już w szczegółach, jeżeli chodzi o modernizację linii właśnie z dostosowaniem ich do obsługi pojazdami elektrycznymi. My byśmy chcieli, żeby wszystko było elektryczne, tak jak to jest np. w województwie śląskim.
Zdaniem marszałka, szanse na realizację pomysłu są niewielkie, jednak jak tłumaczy samorządowiec, na razie nikt nie rozwiał nadziei na tego typu inwestycje.
- Nie wiem, czy to się uda, pewnie nie, ale mam nadzieję, że jak najwięcej tej zmiany się pojawi. Zagraliśmy va banque, nie usłyszeliśmy "nie", to znaczy nie usłyszeliśmy, że nasze pomysły są nierealne, nie do wykonania i powinniśmy to zrobić sami. Przez ostatnie lata non stop od PKP PLK słyszeliśmy, że linie, które są na terenie województwa opolskiego, mają charakter regionalny i powinny być finansowane przez nas. To jest absurd.
Dodajmy, że elektryfikacja linii Opole-Nysa, Nysa-Kędzierzyn-Koźle, Nysa-Brzeg czy Opole-Kluczbork pozwoliłyby zminimalizować problemy związane z niewystarczającą ilością taboru. Dziś do obsługi tych szlaków konieczne są pojazdy o napędzie spalinowym, na które nie da się uzyskać unijnego dofinansowania.