Kontrowersje wokół restrukturyzacji w prudnickim szpitalu
Burzliwa dyskusja towarzyszyła obradom rady miejskiej, na które zaproszony został nowy prezes Prudnickiego Centrum Medycznego. Od początku maja Anatol Majcher kieruje spółką, która zarządza m.in. tamtejszym szpitalem powiatowym. Radni krytykowali zwłaszcza zwolnienia pracowników. Prezes spółki wyjaśniał, że w minionych 3 latach spośród blisko 270 pracowników, 135 przebywało na chorobowym ponad 100 dni w roku. 22 z nich znalazło się na czarnej liście.
Od pewnego czasu prudnicki szpital nie ma najlepszej opinii, jednak diagnoza, jaką postawił nowy prezes, mogła zaskoczyć nawet największych krytyków tej placówki.
Taka ocena pracy pielęgniarek zbulwersowała radną Alicję Drożdżyńską.
- Wypowiedzenia otrzymało kilkanaście osób - wyjaśniał prezes Anatol Majcher.
- Najważniejsze jest dobro pacjenta - podkreśliła radna Alicja Zawiślak.
Co na to prezes Majcher?
Jak zapowiedział Anatol Majcher, zwolnionych z Prudnickiego Centrum Medycznego zostanie tyle osób, ile będzie wymagał interes tej spółki. W pierwszym kwartale tego roku szpital zanotował 400 tysięcy zł straty.
Jan Poniatyszyn (oprac. BO)