Co z lokatorami mieszkania na poddaszu OPS-u?
W mieszkanie to jego najemca zainwestował dorobek życia. – Teraz bez żadnej rekompensaty proponuje nam się lokal po byłym komendancie policji – mówi Bolesław Śmietana. – Dostaliśmy mieszkanie od burmistrza, wymaga remontów, dużych nakładów. Dlaczego mam iść na gorsze? Starosta nie ma nic do tego mieszkania i mówi, żeby się dogadywać z burmistrzem, a burmistrz odsyła nas do starosty i tak chodzimy od jednego do drugiego – tłumaczy Śmietana.
– Najemca zawsze może w takim momencie stawiać swoje warunki. Natomiast jeżeli nie wyraża zgody na przejście do innego mieszkania – wiemy, że warunki nie mogą być gorsze – jedyną drogą jest wystąpienie do sądu – mówi wiceburmistrz Prudnika Stanisław Hawron.
– Gdzieś to porozumienie na linii najemcy – gmina nie zostaje osiągnięte, w związku z tym jesteśmy zmuszeni skierować wniosek do sądu – poinformował starosta prudnicki Radosław Roszkowski. We wniosku do sądu wystąpił o eksmisję rodziny z budynku przejętego przez powiat. W obiekcie tym nadal funkcjonuje podległy gminie Ośrodek Pomocy Społecznej.
Posłuchaj informacji:
Jan Poniatyszyn (oprac. WK)