Chcą remontu drogi
Mieszkańcy ulicy Zamojskiego w Byczynie domagają się remontu drogi oraz ograniczenia prędkości. Ich zdaniem uciążliwy hałas i wzmożony ruch powodują, że na budynkach gołym okiem można zobaczyć pęknięcia w konstrukcji. "Jesteśmy traktowani jako obywatele drugiej kategorii" - skarży się Tadeusz Lech, mieszkaniec ul. Zamojskiego. "Decyzję o ograniczeniu prędkości w tym miejscu może podjąć marszałek województwa" - poinformował Bogdan Polifoda dyrektor Zarzadu Dróg Wojewodzkich. Negatywnie zaopiniowany jest ewentualny remont. Częściowy - polegajacy na załataniu dziur po zimie - został wykonany wiosną tego roku. Będą pieniądze z Unii, ale te wydane zostaną na grubsze remonty. Być może sytuacja nie byłaby tak dramatyczna w małych miejscowościach, gdyby nie było takiego podziału dróg jaki jest obecnie. W tej chwili bowiem władze zarządu patrzą na problem dróg w skali makro a nie mikro. Problem można by było rozwiązać gdyby samorządy przejmowały od siebie ciągi dróg. To jednak wiąże się z kosztami. Sprawę ostatecznie mogłaby rozwiązać nowa ustawa. Stara funkcjonuje o 1985. Kilkanaście nowelizacji i ta ostatnia 9 lat temu nie przyniosła jak dotąd zmian, które możnaby ocenić na lepsze.
Ewelina Bernacka
Ewelina Bernacka