Kędzierzyn-Koźle: "Rodzina na swoim"
Syn radnego miejskiego z Kędzierzyna-Koźla Marka Niemca został zatrudniony w Miejskim Zakładzie Energetyki Cieplnej. Ostatnio w tamtejszym Miejskim Zarządzie Oświaty pracę miała dostać jego żona. Do jej zatrudnienia jednak nie doszło, bo dyrektorka jednostki zgłosiła sprawę na policję, twierdząc, że prezydent miasta naciskał na nią, żeby zatrudnić u siebie żonę radnego Niemca. Radny odpiera zarzuty, mówiąc, że to szefowa Miejskiego Zarządu Oświaty zaproponowała pracę jego żonie.
Dziś pojawiła się informacja, że w jednostce podległej prezydentowi Tomaszowi Wantule miał zostać zatrudniony jego syn. Chodzi o Miejski Zakład Energetyki Cieplnej. - Nie było tutaj żadnych nacisków - podkreśla radny Niemiec.
Syn radnego został tam skierowany na staż przez urząd pracy. - Sprawdził się i otrzymał pracę - komentuje sprawę radny Marek Niemiec. - Sprawdził się podczas okresu próbnego. Zatrudniony został nie tylko on, ale także pozostałych dwóch panów, którzy byli na stażu. Została im przedłużona umowa na czas określony - dodaje.
Sprawą rzekomych nacisków na dyrektorkę Miejskiego Zarządu Oświaty zajęła się prokuratura. Jej zeznania obciążają także wiceprezydenta Pawła Ramsa.
Adam Lecibil (oporac. JM)