Problem z dzikimi zwierzętami w Namysłowie
- Chodzi nie tylko bezpańskie psy i koty - mówią strażnicy miejscy. Namysłów, jak również cała gmina, boryka się potrąconą zwierzyną, której zarządcy dróg nie chcą usunąć. Jest także problem z ptakami, które wypadają z gniazd.
Z Arkadiuszem Oleksakiem, komendantem tamtejszej straży miejskiej rozmawiał nasz reporter:
- Namysłowianie przyzwyczaili się do tego, że straż miejska stała się instytucją, która rozwiązuje wszystkie problemy, a przecież w kwestii zwierząt jest wiele innych służb - dodaje Oleksak.
Maciej Stępień (oprac. BO)