Komisarz powiatu kędzierzyńsko-kozielskiego już wybrany?
Zdaniem posła Patryka Jakiego z Solidarnej Polski, za paraliż powiatu odpowiada Platforma Obywatelska. - Nie potrafi demokratycznie zmienić starosty na swojego kandydata, więc sięga po inne metody, wykorzystując swojego wojewodę - twierdzi.
- Radni Platformy Obywatelskiej już pół roku temu wyrazili swoje negatywne stanowisko wobec starosty - ripostuje Ogłaza. - Nie ufają mu, mają do tego podstawy m.in. w postaci zakończonych już postępowań dotyczących niezgodnego z prawem postępowania zarządu - mówi dyrektor gabinetu wojewody opolskiego.
Ogłaza dodaje, że radni PO apelowali do starosty, aby ten podał się do dymisji. Przypomina, że z kolejnym wnioskiem o jego odwołanie rada musi czekać do końca czerwca. Roman Kolek z Mniejszości Niemieckiej mówi, że także radni MN są przeciw obecnemu staroście. - Tam już nie ma żadnego zaplecza politycznego, wsparcia i nie ma możliwości realnego sprawowania władzy - uważa Kolek.
Piotr Woźniak z SLD uważa, że za paraliż w powiecie odpowiadają także radni, którzy zaczęli bojkotować obrady. - Czy to będzie uzupełniony zarząd, czy komisarz, jedno musi być jasne - służba zdrowia nie zostanie w Kędzierzynie-Koźlu sprywatyzowana, skomercjalizowana czy cokolwiek innego - dodaje Woźniak.
Arkadiusz Szymański z PiS twierdzi, że jego partii nie interesują personalne przepychanki. - Najważniejsze jest uchronienie szpitala w Kędzierzynie-Koźlu przed sprywatyzowaniem - mówi.
Szymon Ogłaza dodaje, że komisarz, o ile zostanie wprowadzony, będzie próbował doprowadzić do jak najszybszego wyboru przez radę nowego zarządu powiatu.
Piotr Wrona (oprac. JM)