Dietetyk: Obiad o stałej porze jest dla dziecka bardzo ważny
Mimo że szkoła nie ma obowiązku prowadzenia żywienia uczniów, większość tak robi. W dwunastu szkołach z 40, jakie są w mieście, nie ma możliwości zjedzenia obiadu. W pozostałych ciepłe posiłki przywożą firmy cateringowe lub obiady serwują ajenci stołówek.
– Dzieci w domach bardzo rzadko jedzą obiady o prawidłowych porach, a to jest niezwykle istotne. Czasami obiad zjedzony w stołówce szkolnej może być jedynym ciepłym, zbilansowanym posiłkiem, który zje w ciągu dnia. Kiedy dziecko prawie cały dzień nic nie je, albo je produkty wysokoenergetyczne, ale praktycznie nie dostarczające składników odżywczych, przychodzi do domu i o godz. 18:00 – 19:00, gdy rodzice wrócą z pracy, wtedy je dużą obiadokolację, jest to jego ostatni posiłek, po czym wkrótce kładzie się spać i niestety ten duży posiłek będzie się odkładał, zalegał w żołądku, ponieważ to za krótki czas, żeby go strawić – tłumaczy dietetyk Katarzyna Krępa-Stefanik.
– Obecnie nie ma większego znaczenia, czy stołówkę prowadzi szkoła, ajent, czy obiady dowozi firma cateringowa – mówią dyrektorzy opolskich szkół:
Większym problemem jest to, że uczniowie w szkole nie chcą jeść obiadu lub rodzice uznają, że taniej będzie, jeśli dziecko zje obiad w domu z rodziną:
Jak widać, nie zawsze wystarczą chęci dyrekcji szkoły, żeby uczniowie jedli obiad zdrowy i o właściwej porze. Trzeba chyba najpierw zmienić myślenie o szkolnych obiadach i poprawić stan gospodarki, żeby rodziców było stać na zakup dwóch dań za łączną kwotę nie przekraczającą 8 zł.
Aneta Skomorowska (oprac. WK)