Bartłomiej Bonk zawiesza karierę sportową
– To nie jest tak do końca, że odchodzę od sztangi, jeśli mam wolny czas, staram się być na treningu, nie są to treningi tak mocne jak w zeszłym roku czy dwa lata temu. Wszystko zależy od stanu zdrowia mojego dziecka, od tego, jak szybko wróci do domu, bo ona cały czas jest w szpitalu, wtedy też będę miał trochę więcej czasu – tłumaczy Bartłomiej Bonk.
– Jeśli wszystko się ułoży, wrócę do klubu, co omówiłem już z moim trenerem – dodaje olimpijczyk. – Trener Ryszard Szewczyk wie i rozumie moją sytuację rodzinną. Planujemy już za 2 – 3 miesiące wystartować, wiadomo, że nie będzie to wyśmienita forma, ale chodzi o to, by wystartować w zawodach ligowych, to będzie takie przetarcie – mówi Bonk.
Najważniejszymi startami dla opolskiego sztangisty były mistrzostwa Europy i mistrzostwa świata. Na tych pierwszych go zabraknie, na drugich – które mają odbyć się w Polsce – niewykluczone, że jeśli będzie w pełni formy, to wystąpi.
Posłuchaj naszego rozmówcy:
Donat Przybylski (oprac. WK)