Donald Trump idzie po zwycięstwo. Kukiz, Zembaczyński i Kostuś komentują wybory w USA
Wszystko wskazuje na to, że Donald Trump będzie 47. prezydentem Stanów Zjednoczonych. Jak ten fakt komentują opolscy politycy? Czy wybór Amerykanów wpłynie na wybory w Polsce?
- Polska prawica z pewnością będzie wykorzystywała amerykański wynik wyborów, ale podobnie zrobiłaby druga strona sceny politycznej, gdyby wygrała Kamala Harris - mówi Paweł Kukiz, poseł z koła Wolnych Republikanów.
- Pewne jest to, że mają Senat, mają Izbę Reprezentantów, mają prezydenta, a w związku z tym, z pewnością skończy się, czy w ogromnej mierze przyhamuje zalew niebezpiecznej dla świata lewackiej ideologii. To jest bardzo pozytywny aspekt - mówi poseł Kukiz.
- Ten wynik ma wpływ na politykę europejską, ale wątpię, czy ma wpływ na politykę polską, bo każdy kraj to inny zwyczaj - mówi Witold Zembaczyński, poseł Koalicji Obywatelskiej.
- Nasze wybory prezydenckie absolutnie nie będą miały związku z tym co się wydarzyło w USA. Prawicowy populizm ma się dobrze, populistyczna kampania okazała się bardziej skuteczna niż merytoryczna, to jest specyfika Stanów Zjednoczonych. Rząd Donalda Tuska posiada bardzo dobre kontakty dyplomatyczne zarówno z administracją Joe Bidena jak i środowiskiem Republikanów - mówi.
Poseł Zembaczyński dodaje, że wybór Trumpa może wiele zmienić w kontekście bezpieczeństwa Europy czy wojny na Ukrainie.
- Wolałem, żeby wygrała Kamala Harris, ale tak zdecydowali Amerykanie i trzeba to uszanować - mówi Tomasz Kostuś, poseł Koalicji Obywatelskiej. - Przewidywałem, że wygra Donald Trump, dlatego że dwukrotnie byłem w tym roku w Stanach Zjednoczonych, rozmawiałem z Polakami i tymi, którzy mieszkają tam i płacą podatki i większość z nich chciała zwycięstwa Trumpa. Uważają, że za Trumpa żyło się lepiej - mówi Kostuś.
Republikanie wygrali także w Senacie i prawdopodobnie w Izbie Reprezentantów.
- Pewne jest to, że mają Senat, mają Izbę Reprezentantów, mają prezydenta, a w związku z tym, z pewnością skończy się, czy w ogromnej mierze przyhamuje zalew niebezpiecznej dla świata lewackiej ideologii. To jest bardzo pozytywny aspekt - mówi poseł Kukiz.
- Ten wynik ma wpływ na politykę europejską, ale wątpię, czy ma wpływ na politykę polską, bo każdy kraj to inny zwyczaj - mówi Witold Zembaczyński, poseł Koalicji Obywatelskiej.
- Nasze wybory prezydenckie absolutnie nie będą miały związku z tym co się wydarzyło w USA. Prawicowy populizm ma się dobrze, populistyczna kampania okazała się bardziej skuteczna niż merytoryczna, to jest specyfika Stanów Zjednoczonych. Rząd Donalda Tuska posiada bardzo dobre kontakty dyplomatyczne zarówno z administracją Joe Bidena jak i środowiskiem Republikanów - mówi.
Poseł Zembaczyński dodaje, że wybór Trumpa może wiele zmienić w kontekście bezpieczeństwa Europy czy wojny na Ukrainie.
- Wolałem, żeby wygrała Kamala Harris, ale tak zdecydowali Amerykanie i trzeba to uszanować - mówi Tomasz Kostuś, poseł Koalicji Obywatelskiej. - Przewidywałem, że wygra Donald Trump, dlatego że dwukrotnie byłem w tym roku w Stanach Zjednoczonych, rozmawiałem z Polakami i tymi, którzy mieszkają tam i płacą podatki i większość z nich chciała zwycięstwa Trumpa. Uważają, że za Trumpa żyło się lepiej - mówi Kostuś.
Republikanie wygrali także w Senacie i prawdopodobnie w Izbie Reprezentantów.