Potrójne święto nyskiego szpitala
Dyrektor ZOZ dr Norbert Krajczy podkreśla, że lecznicy nie udałoby się odbudować, gdyby nie ludzka solidarność. – Kiedy po powodzi w 1997 roku amfibia zabierała ostatni transport pacjentów, ówczesny dyrektor sanepidu powiedział „No to w tym miejscu szpitala już nie będzie”. Być może to determinacja wszystkich, poza tym dzięki decyzji arcybiskupa Alfonsa Nossola mogliśmy przejść do wolnych już pomieszczeń przy ul. św. Piotr, gdzie było wyższe seminarium – od razu otworzyliśmy tam aptekę, laboratorium, pracownię RTG. Dwa miesiące po powodzi, w co nikt nie wierzył, uruchomiliśmy ten szpital – wspomina dr Krajczy.
Jako pierwsi przyszli z pomocą Niemcy z partnerskiego Ludinghausen, przywożąc tony darów. Podczas piątkowych (5.04) uroczystości w Nyskim Domu Kultury jako pierwsi otrzymali podziękowania i tytuł „Przyjaciela nyskiego szpitala”:
Taki tytuł przyznano również Filipowi Nowakowi, dyrektorowi Opolskiego Oddziału Wojewódzkiego Narodowego Funduszu Zdrowia:
Ubiegłoroczny zysk nyskiego szpitala to 4 miliony zł, które zostaną przeznaczone na dalszy rozwój placówki.
Dodajmy, że koncert w NDK był w całości sponsorowany, organizatorzy podkreślali, że ZOZ nie uszczuplił w ten sposób swojego budżetu.
Przeczytaj także: Wielkie świętowanie w nyskim szpitalu
Dorota Kłonowska (oprac. WK)