Mandaty na… raty
– Aby uzyskać umorzenie lub możliwość spłaty ratalnej, trzeba to uzasadnić trudną sytuacją finansową – wyjaśnia Jacek Szopiński, rzecznik wojewody opolskiego. – To właściwie jedyny argument, którym wnioskujący może się posłużyć. Jeśli rzeczywiście wykaże, że sytuacja finansowa jest trudna, to praktycznie w każdym wypadku wniosek jest uwzględniany – mówi Szopiński.
Niewielkie jest zainteresowanie rozłożeniem na raty lub umorzeniem mandatów wystawianych przez straż miejską w Opolu. W ubiegłym roku do ratusza trafiły trzy wnioski, w tym roku na razie tylko jeden.
– Tylko za same wykroczenia drogowe wystawiliśmy w 2012 roku prawie 1400 mandatów na łączną kwotę ponad 133 tysięcy zł – informuje Krzysztof Maślak, zastępca komendanta straży. – Ale to nie my jesteśmy adresatem ewentualnych wniosków o możliwość spłaty ratalnej, nie możemy podjąć takiej decyzji. Może to zrobić kierownik urzędu gminy, a w naszym przypadku pan prezydent – tłumaczy Maślak.
– Jeśli rośnie liczba osób karanych mandatami, to automatycznie rośnie liczba tych, którzy domagają się umorzenia lub rozłożenia na raty" – tłumaczy w "Rzeczpospolitej” profesor Janusz Czapiński. Zdaniem socjologa nie ma u nas tak głębokiego kryzysu, aby obywatele błagali o umorzenie mandatu.
Posłuchaj wypowiedzi naszych rozmówców:
Cezary Puzyna (oprac. WK)