45-latek z powiatu nyskiego usłyszał 24 zarzuty
Tym samym jest niechlubnym rekordzistą we włamaniach do domków letniskowych i stanic wędkarskich nad Jeziorem Nyskim. Proceder trwał od ubiegłego roku i wiele postępowań już umorzono z powodu niewykrycia sprawcy. Teraz grozi mu kara do 10 lat więzienia. – Jego łupem padały głównie baterie umywalkowe, elektryczne podgrzewacze wody oraz liczniki wody i miedziane rurki – tłumaczy st. sierż. Katarzyna Janas, rzeczniczka nyskiej policji.
– Mężczyzna demontował poszczególne elementy z liczników, pogrzewaczy, a następnie sprzedawał na jednym ze skupów złomu w Nysie – wyjaśnia st. sierż. Janas.
Część armatury udało się zwrócić właścicielom. – Podczas dalszych czynności policjanci ujawnili część skradzionych przedmiotów, których 45-latek nie zdążył sprzedać. Wstępnie poszkodowani wycenili straty na ponad 10 tysięcy zł – dodaje st. sierż. Janas.
Mężczyzna przyznał się do wszystkich kradzieży i włamań.
Posłuchaj wypowiedzi naszej rozmówczyni:
Dorota Kłonowska (oprac. WK)