Za przejezdność drogi po wypadku odpowiada jej zarządca
Nowe przepisy i nowe zasady zachowania strażaków zostały przygotowane przez Komendę Główną Państwowej Straży Pożarnej. Przepisy mówią jasno, że sprzątanie leży teraz po stronie zarządcy drogi.
Drzewa to oczywiście najmniejszy problem dla zarządców dróg. Co ze zniszczonymi samochodami? Co np. ma zarobić dziś Stanisław Kowalski z Zarządu Dróg Powiatowych w Brzegu, gdy na jego trasie wypadkowi ulegnie 40-tonowy tir? Okazuje się, że niewiele.
Zarząd nie ma także pieniędzy na zlecenie takiego zadania np. pomocy drogowej. Pytanie - co teraz? O ile wypadki na autostradzie mogą zostać szybko usunięte ze względu na sprzęt, jaki posiada Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, to co ze zdarzeniami na drogach powiatowych czy gminnych? Samorządy nie mają dziś pieniędzy na tego typu wydatki, a strażacy będą musieli trzymać się nowych wytycznych.
Maciej Stępień (oprac. BO)