Muzeum Wsi Opolskiej ma nową atrakcję. To altana ogrodowa ze Sławięcic
Altanę ogrodową ze Sławięcic można już oficjalnie oglądać w Muzeum Wsi Opolskiej. Dzisiaj (25.08) jest obchodzony ogólnopolski Dzień Architektury Drewnianej, więc w skansenie oficjalnie włączono altanę do muzealnej ekspozycji.
Wczesnym popołudniem były też prelekcje i prezentacje. - Altana została przekazana przez proboszcza parafii świętej Katarzyny Aleksandryjskiej ze Sławięcic - mówi Jarosław Gałęza, dyrektor MWO.
- Uznaliśmy Dzień Architektury Drewnianej za znakomitą okazję do oficjalnego włączenia do ekspozycji nowego budynku. Po przekazaniu nam altany najpierw zabezpieczyliśmy ją na miejscu na jakiś czas. Później przenosiliśmy ją w częściach do muzeum i po okresie nieco dłuższym niż pół roku odbudowaliśmy ją u nas w muzeum.
Justyna Łachacz, dokumentalistka w Dziale Architektury Ludowej MWO, przygotowała prezentację o tradycyjnym budownictwie drewnianym.
- To ogólna opowieść o podstawach budownictwa drewnianego - najprostsze rzeczy, czyli jak wyglądało budownictwo, sposoby łączenia zrębów, rodzaje i sposoby krycia dachów. Prezentacja jest zrozumiała dla każdego, również osób niemających pojęcia, jak to wyglądało kiedyś u nas.
Gerard Kurzaj, prezes Towarzystwa Przyjaciół Sławięcic, podkreśla, że drewniana altana od zawsze stała w ogrodzie plebanijnym.
- Do dzisiaj nie wiadomo, skąd ona wzięła się. My ją nazywamy chatką syberyjską, ponieważ rodzina Hohenlohe, rządząca w Sławięcicach przez ponad dwieście lat, miała kontakty na całym świecie. Prawdopodobnie przez te kontakty, może nawet z carem rosyjskim, który był w Sławięcicach na polowaniu na początku dwudziestego wieku, ktoś podarował tę chatkę i przywiózł.
Jedna ze zwiedzających opolski skansen była pod dużym wrażeniem organizacji muzeum.
- Jest pięknie. My przyjechaliśmy z Siemianowic Śląskich i w naszym parku chorzowskim też jest skansen piękny. Tutaj jednak dowiedzieliśmy się więcej, bo są informacje opowiadające o danej budowli, na przykład z którego jest roku. U nas w Chorzowie nie ma takich danych i samemu trzeba chodzić. W każdym razie wrażenia są piękne.
Dodajmy, dzisiaj wstęp do skansenu jest bezpłatny.
- Uznaliśmy Dzień Architektury Drewnianej za znakomitą okazję do oficjalnego włączenia do ekspozycji nowego budynku. Po przekazaniu nam altany najpierw zabezpieczyliśmy ją na miejscu na jakiś czas. Później przenosiliśmy ją w częściach do muzeum i po okresie nieco dłuższym niż pół roku odbudowaliśmy ją u nas w muzeum.
Justyna Łachacz, dokumentalistka w Dziale Architektury Ludowej MWO, przygotowała prezentację o tradycyjnym budownictwie drewnianym.
- To ogólna opowieść o podstawach budownictwa drewnianego - najprostsze rzeczy, czyli jak wyglądało budownictwo, sposoby łączenia zrębów, rodzaje i sposoby krycia dachów. Prezentacja jest zrozumiała dla każdego, również osób niemających pojęcia, jak to wyglądało kiedyś u nas.
Gerard Kurzaj, prezes Towarzystwa Przyjaciół Sławięcic, podkreśla, że drewniana altana od zawsze stała w ogrodzie plebanijnym.
- Do dzisiaj nie wiadomo, skąd ona wzięła się. My ją nazywamy chatką syberyjską, ponieważ rodzina Hohenlohe, rządząca w Sławięcicach przez ponad dwieście lat, miała kontakty na całym świecie. Prawdopodobnie przez te kontakty, może nawet z carem rosyjskim, który był w Sławięcicach na polowaniu na początku dwudziestego wieku, ktoś podarował tę chatkę i przywiózł.
Jedna ze zwiedzających opolski skansen była pod dużym wrażeniem organizacji muzeum.
- Jest pięknie. My przyjechaliśmy z Siemianowic Śląskich i w naszym parku chorzowskim też jest skansen piękny. Tutaj jednak dowiedzieliśmy się więcej, bo są informacje opowiadające o danej budowli, na przykład z którego jest roku. U nas w Chorzowie nie ma takich danych i samemu trzeba chodzić. W każdym razie wrażenia są piękne.
Dodajmy, dzisiaj wstęp do skansenu jest bezpłatny.