Dyrektorzy izb wytrzeźwień pełni obaw
Nowelizacja ustawy antyalkoholowej budzi niepokój dyrektorów izb wytrzeźwień. Do tej pory część opłat za pobyt w tych placówkach pobierali oni z depozytów pieniężnych osób, które do nich trafiały. - Jeśli wprowadzona zostanie nowelizacja, takiej możliwości już nie będzie - mówi Elżbieta Urzędowska, dyrektor opolskiej izby wytrzeźwień.
- Osoby bezdomne otrzymują zasiłek, np. przepiją 100 zł i przychodzą do izby mając 150 zł. Zamiast w taki sposób wykorzystywać te zasiłki, mogłyby opłacić izbę wytrzeźwień. Dotyczy to także osób nie z naszego kraju. Nie możemy ściągać od nich należności, nie znamy ich miejsca zameldowania. Potrącenie z depozytów ułatwiało nam sprawę - dodaje Urzędowska.
Nowelizacja ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi trafiła w zeszłym tygodniu do Trybunału Konstytucyjnego. Głównym powodem były niejasności związane z zapisem dotyczącym stosowania środków przymusu bezpośredniego.
Katarzyna Zawadzka (oprac. BO)