Co ze współpracą opolskiej policji i straży miejskiej?
Od Macieja Milewskiego, rzecznika prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu usłyszeliśmy, że zgłoszenie o zdarzeniu nie dotarło do niedzieli.
- Wczoraj (6.01) policjanci nie otrzymali żadnego zgłoszenia. Jest to istotna informacja ze względu na dbałość o bezpieczeństwo mieszkańców Opola, więc funkcjonariusze z komendy miejskiej policji od rana się tym zajmują - zapewnia Milewski.
Inaczej komunikację między służbami dbającymi o nasze bezpieczeństwo relacjonuje Krzysztof Maślak, zastępca komendanta opolskiej straży miejskiej.
- To nie jest tak do końca, ponieważ do naszej komendy o godz. 1:30 zadzwonił dyżurny komendy miejskiej, żeby zgrać osoby, które idą z tamtego kierunku, ponieważ na wyspie Pasieka doszło do takich a nie innych zdarzeń. Z informacji przekazanej przez naszego dyżurnego, w tym samym czasie wspólny patrol policji i straży miejskiej udał się w te okolice - mówi Maślak.
Do sprawy kulejącej wymiany informacji między opolską policją i strażą miejską wrócimy w dzisiejszej (8.01) "Loży radiowej" oraz w magazynie "Dzień w Opolu, dzień w regionie".
Przeczytaj także:
Zobacz, co na opolskiej Pasiece zrobili wandale
Adam Wołek (oprac. BO)