- Dotyczy to o około 100 mieszkań z największym zadłużeniem - mówi wiceprezes spółdzielni Jan Piekiełek. - Na początku staramy się pomóc w spłacie, jeśli są to osoby, które okresowo, wskutek problemów życiowych nie płacą czynszu przez kilka miesięcy:

Wiceprezes Piekiełek dodaje, że zadłużonych mieszkań jest od kilku lat tyle samo. Zmieniają się jednak osoby i jego wysokość. Kluczborska spółdzielnia ma 3200 mieszkań, a miesięczne straty z powodu osób uchylających się od opłat sięgają 30 tysięcy złotych.

Piotr Wrona (oprac. MLS)