Burzliwe spotkanie w gminie Olesno. Chodzi o budowę otaczarni
Dużo emocji towarzyszyło spotkaniu burmistrza Olesna z mieszkańcami Wojciechowa i Starego Olesna, którego tematem była budowa wytwórni mas bitumicznych. Lokalny przedsiębiorca od 12 lat stara się w gminie o pozwolenie na budowę otaczarni.
Mieszkańcy są przekonani, że organizacja zakładu w sąsiedztwie wpłynie negatywnie na środowisko i pogorszy ich komfort życia.
Szansą na ostateczne zablokowanie inwestycji jest uchwalenie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, który wykluczałby taką działalność. To jednak może oznaczać, że gmina będzie musiała wypłacić przedsiębiorcy wysokie odszkodowanie.
Burmistrz Piotr Gręda zapewnia, że rozumie obawy mieszkańców, choć musi też patrzeć na finanse całej gminy.
- To wszystko jest rzeczywiście dość trudne, natomiast nie ukrywam, że faktycznie gotowy jest plan, który będzie procedowany na najbliższej sesji. Tak naprawdę w gestii radnych będzie decyzja, czy uchwalą plan blokujący taki rodzaj działalności gospodarczej, czy też nie. Decydującą rolę, nie ukrywam, odegra plan.
Grażyna Czupajło, właścicielka ośrodka wypoczynkowego Anpol, leżącego w bezpośrednim sąsiedztwie planowanej otaczarni, mówi o skutkach ekologicznych.
- Anpol od zawsze był zielonymi płucami Olesna, a jeżeli sprawy pójdą nie po naszej myśli, ośrodek stanie się rakotwórczymi płucami Olesna. Mamy wodę z Siedmiu Źródeł, gdzie ludzie przyjeżdżają, piją tę wodę i uważają ją za zdrowotną. Obecnie Anpol przechodzi generalny remont i wciąż mamy nadzieję, że zrobimy z tego miejsca piękny obiekt.
Ryszard Wiecha, jeden z mieszkańców aktywnych na spotkaniu, nie da się przekonać, że otaczarnia będzie bez wpływu na zdrowie i otoczenie.
- Spotkanie miało na celu przekonać burmistrza, żeby taką uchwałę przedstawić radzie, aby rada również miała wiedzę. Ewentualnie nie będzie to korzystna działalność z punktu widzenia społeczno-gospodarczego oraz z perspektywy środowiskowej dla żyjących tam ludzi. Stracą też inne działalności o charakterze proturystycznym i prośrodowiskowym.
- Wydaje się, że spotkanie nieco uspokoiło nas. Zobaczymy, co dalej. Burmistrz zobowiązał się do przedstawienia projektu zmiany planu zagospodarowania na najbliższej sesji. Jeśli radni zaopiniują to pozytywnie, będziemy spokojni - dodaje Maciej Nocuń.
Na razie nie wyznaczono jeszcze daty sesji Rady Miejskiej w Oleśnie. Więcej o tym temacie powiemy w dzisiejszym magazynie Reporterski Obraz Dnia, po godzinie 15.00.
Szansą na ostateczne zablokowanie inwestycji jest uchwalenie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, który wykluczałby taką działalność. To jednak może oznaczać, że gmina będzie musiała wypłacić przedsiębiorcy wysokie odszkodowanie.
Burmistrz Piotr Gręda zapewnia, że rozumie obawy mieszkańców, choć musi też patrzeć na finanse całej gminy.
- To wszystko jest rzeczywiście dość trudne, natomiast nie ukrywam, że faktycznie gotowy jest plan, który będzie procedowany na najbliższej sesji. Tak naprawdę w gestii radnych będzie decyzja, czy uchwalą plan blokujący taki rodzaj działalności gospodarczej, czy też nie. Decydującą rolę, nie ukrywam, odegra plan.
Grażyna Czupajło, właścicielka ośrodka wypoczynkowego Anpol, leżącego w bezpośrednim sąsiedztwie planowanej otaczarni, mówi o skutkach ekologicznych.
- Anpol od zawsze był zielonymi płucami Olesna, a jeżeli sprawy pójdą nie po naszej myśli, ośrodek stanie się rakotwórczymi płucami Olesna. Mamy wodę z Siedmiu Źródeł, gdzie ludzie przyjeżdżają, piją tę wodę i uważają ją za zdrowotną. Obecnie Anpol przechodzi generalny remont i wciąż mamy nadzieję, że zrobimy z tego miejsca piękny obiekt.
Ryszard Wiecha, jeden z mieszkańców aktywnych na spotkaniu, nie da się przekonać, że otaczarnia będzie bez wpływu na zdrowie i otoczenie.
- Spotkanie miało na celu przekonać burmistrza, żeby taką uchwałę przedstawić radzie, aby rada również miała wiedzę. Ewentualnie nie będzie to korzystna działalność z punktu widzenia społeczno-gospodarczego oraz z perspektywy środowiskowej dla żyjących tam ludzi. Stracą też inne działalności o charakterze proturystycznym i prośrodowiskowym.
- Wydaje się, że spotkanie nieco uspokoiło nas. Zobaczymy, co dalej. Burmistrz zobowiązał się do przedstawienia projektu zmiany planu zagospodarowania na najbliższej sesji. Jeśli radni zaopiniują to pozytywnie, będziemy spokojni - dodaje Maciej Nocuń.
Na razie nie wyznaczono jeszcze daty sesji Rady Miejskiej w Oleśnie. Więcej o tym temacie powiemy w dzisiejszym magazynie Reporterski Obraz Dnia, po godzinie 15.00.