- W małych sklepach zbieramy nieraz więcej niż w dużych. Trudno znaleźć receptę na to gdzie i kiedy zbierzemy więcej - dodaje Burniak.

- Pomóc mogą także te osoby, które nie będą robiły zakupów bezpośrednio w sklepach, ale przez internet. Np. dzwoniąc na odpowiedni numer możemy spowodować, że wpłyną pewne środki. Nie wszystkie pieniądze idą na paczki, ale również na inwestycje, żeby pomóc Bankom Żywności w zakupie sprzętu, dzięki któremu łatwiej jest transportować i przekazywać produkty różnym organizacjom - tłumaczy prezes Banku Żywności w Opolu.

W większości organizacje, które będą od jutra (7.12) przez kolejne 3 dni zbierać żywność w opolskich sklepach są członkami opolskiego banku żywności. Najchętniej widziane są produkty o dłuższym terminie przydatności - mąki, kasza, ryż, konserwy, a także słodycze.

Krzysztof Rapp (oprac. BO)