Dla przykładu do Prudnika trafi ponad 520 tysięcy złotych, a do Lasowic Wielkich przeszło 7 tysięcy. Chodzi o pomoc w codziennych czynnościach typu zakupy, transport do lekarza czy realizacja recepty.

Jak mówi wojewoda Monika Jurek, ośrodki powołane do świadczenia takich usług nie są w stanie spełnić wszystkich potrzeb seniorów.

- Z tym wiąże się właśnie między innymi deinstytucjonalizacja, czyli opieka w domu, gdzie starszy człowiek czuje się bezpiecznie. Jeśli jednak ta osoba jest samotna lub niesamodzielna, wymaga pomocy opiekunki. Gminy mogą więc zatrudnić osoby opiekujące się seniorami w miejscu, gdzie ci starsi ludzie będą czuć się naprawdę dobrze i bezpiecznie.

Ewa Pawlinów, dyrektor Wydziału Polityki Społecznej w Opolskim Urzędzie Wojewódzkim, była szefową Ośrodka Pomocy Społecznej w Prudniku. Tam nie było problemu z opiekunkami, ale w skali województwa jest inaczej.

- Są gminy borykające się jednak z problemem deficytu opiekunek. Po pierwsze to wynika z wynagrodzenia na poziomie minimalnym. Po drugie nawet jeśli znajdą się osoby chętne, gminy niestety bardzo często nie mają na to pieniędzy. Są samorządy małe, gdzie seniorzy stanowią bardzo dużą część społeczeństwa, a dochody tych gmin są bardzo niskie. Odpowiedzią na to są właśnie programy takie jak "Opieka 75+".

Program "Opieka 75+" jest realizowany od 2018 roku. W tym czasie podwoiła się liczba uczestniczących w nim gmin, a finansowanie wzrosło z 4,5 miliona złotych do 55 milionów na skalę kraju.