Walka o podział jednomandatowych okręgów wyborczych
Część samorządowców, a także sami mieszkańcy Namysłowa skarżą uchwałę tamtejszej rady miejskiej dotyczącą nowych, jednomandatowych okręgów. Krzysztof Szyndlarewicz z namysłowskiej Platformy Obywatelskiej tłumaczy, dlaczego kwestionuje tę uchwałę.
- Chodzi o to, że niektórzy mieszkańcy będą musieli jechać kilka kilometrów, by wziąć udział w głosowaniu - dodaje Szyndlarewicz.
Skarga, która trafiła do opolskiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego, została jednak odrzucona. Dlaczego? To wyjaśnia Rafał Tkacz.
- Nasza uchwała została podjęta jak należy - komentuje całą sprawę Jarosław Iwanyszczuk, przewodniczący Rady Miejskiej w Namysłowie.
Iwanyszczuk zarzuca opozycji, że bez jakichkolwiek konsultacji kilka minut przed głosowaniem na ostatniej sesji zgłosiła swój projekt uchwały dotyczącej nowych okręgów wyborczych. Opozycja od wyroku komisarza wyborczego zamierza się odwołać.
Z kolei w Brzegu komisarz wyborczy wezwał tamtejszych radnych, by raz jeszcze zajęli się uchwałą w sprawie nowych okręgów wyborczych. Według opolskiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego okręgi nie są spójne. - Propozycję komisarza radni odrzucili - wyjaśnia Mariusz Grochowski, przewodniczący rady.
Na piątkowej (23.11) sesji brzescy radni wrócą do tematu i będą dyskutować nad nowymi, jednomandatowymi okręgami. Muszą podjąć jakąś decyzję, w przeciwnym razie komisarz wyborczy sam wyznaczy okręgi.
Maciej Stępień (oprac. BO)