Kilkudziesięciu nowych doktorów i kilku doktorów habilitowanych ma Uniwersytet Opolski
46 doktorów oraz 7 doktorów habilitowanych odebrało oficjalnie dyplomy tytularne na Uniwersytecie Opolskim. Prace obronili między kwietniem ubiegłego a tego roku, a dwie osoby we wcześniejszym okresie.
W gronie tym jest ksiądz diakon Marek Dziony, który napisał pracę z językoznawstwa kognitywnego.
- Konkretnie to uwarunkowania kulturowe metafor konceptualnych w języku religijnym - mówi. - Zawsze marzyłem o tym, by rozwijać się. Chyba ta chęć rozwoju spowodowała, że po studiach magisterskich pomyślałem o zrobieniu czegoś więcej. Jest we mnie ciekawość świata, ciekawość tego, co mnie otacza, a do tego zainteresowanie tematyką śląską. Co by nie powiedzieć, chciałem osadzić swoje badania w śląskiej tematyce, więc cieszę się, że udało się w tym kontekście.
Stanisław Szynkowski poświęcił pracę rodowi von Beess od XVI do XVIII wieku. - Chciałem wydobyć z zapomnienia ród bardzo ważny dla historii Śląska - zaznacza.
- Przyznam, że pisałem tę pracę długo głównie dlatego, że dużo czasu poświęciłem na zebranie materiałów rozproszonych w różnych archiwach. Najtrudniejsze było zebranie całego rodu, ponieważ ten ród był bardzo liczny, miał wiele linii, więc zebranie wszystkich informacji było najtrudniejszym elementem całej pracy.
Dyplomy odebrali również dwaj pierwsi absolwenci Szkoły Doktorskiej, która funkcjonuje piąty rok.
- Konkretnie to uwarunkowania kulturowe metafor konceptualnych w języku religijnym - mówi. - Zawsze marzyłem o tym, by rozwijać się. Chyba ta chęć rozwoju spowodowała, że po studiach magisterskich pomyślałem o zrobieniu czegoś więcej. Jest we mnie ciekawość świata, ciekawość tego, co mnie otacza, a do tego zainteresowanie tematyką śląską. Co by nie powiedzieć, chciałem osadzić swoje badania w śląskiej tematyce, więc cieszę się, że udało się w tym kontekście.
Stanisław Szynkowski poświęcił pracę rodowi von Beess od XVI do XVIII wieku. - Chciałem wydobyć z zapomnienia ród bardzo ważny dla historii Śląska - zaznacza.
- Przyznam, że pisałem tę pracę długo głównie dlatego, że dużo czasu poświęciłem na zebranie materiałów rozproszonych w różnych archiwach. Najtrudniejsze było zebranie całego rodu, ponieważ ten ród był bardzo liczny, miał wiele linii, więc zebranie wszystkich informacji było najtrudniejszym elementem całej pracy.
Dyplomy odebrali również dwaj pierwsi absolwenci Szkoły Doktorskiej, która funkcjonuje piąty rok.