SLD niepokoi się o pensje w urzędzie marszałkowskim
– Dziś będą korekty w budżecie, będą zmiany, powinny być pieniądze na wynagrodzenia dla pracowników – stwierdza Cybulka.
Radny PO, Zbigniew Ziółko, tłumaczy, że dotyczy to braku pieniędzy, ale nie na pensje podstawowe, tylko na nagrody. – Nie chodziło o wynagrodzenia, tylko o ewentualne nagrody, karpiowie itd. – wyjaśnia. – O tym nam nie mówiono, więc nie wycofuję swojego zdania – dodaje radny Cybulka.
– Od razu mówiliśmy, dawno temu, wiosną tego roku przyjmując budżet, że ten rok będzie trudny i bez nagród – wyjaśnia marszałek Józef Sebesta. – SLD poddaje pod wątpliwość audyt, który przeprowadzano w urzędzie marszałkowskim – dopytuje nasz reporter. – Proszę porozmawiać z SLD – odpowiada marszałek.
Dodajmy, że audyt, który przeprowadzono na początku roku, kosztował urząd marszałkowski 40 tysięcy zł netto. Po zbadaniu, gdzie należy przeprowadzić oszczędności, okazało się, iż z 500 osób należy zwolnić 20. Radni podczas sesji podkreślali, że o takich sprawach marszałek powinien wiedzieć.
Posłuchaj informacji:
Piotr Wójtowicz (oprac. WK)