Przypomnijmy, że oddział przestał przyjmować pacjentów 15 kwietnia. Powodem były braki kadrowe, przez które szpital nie był w stanie zapewnić odpowiedniej opieki chorym.

- Realizujemy już przyjęcia pacjentów neurologicznych, natomiast pacjenci w ostrym stanie udarowym nadal trafiają do szpitala w Opolu i częściowo do Nysy - mówi Jarosław Kończyło, dyrektor szpitala.

- Po tej sytuacji, jak część osób złożyło wypowiedzenie, to udało nam się pewne role tego personelu zmienić. Walczymy o to, żeby odtworzyć również tę część pododdziału udarowego. Intensywnie poszukujemy również tego docelowego kandydata na kierownika, ordynatora oddziału, a z drugiej strony też szukamy asystentów, którzy mieliby nas wesprzeć.

- Obecnie prowadzimy rozmowy z potencjalnymi kandydatami na kierownika oddziału i też z lekarzami, bo tych pewnie będzie kilku - dodaje dyrektor.