Opolscy samorządowcy o polityce społecznej
– Powielanie, tworzenie agencji, grup, towarzystw, fundacji, które miałyby wesprzeć te jednostki, w takich gminach jak Biała - takiej potrzeby nie ma – stwierdza Hindera.
– Wiedza pracowników ośrodków pomocy społecznej na temat sytuacji poszczególnych rodzin jest nieoceniona – broni funkcjonującego obecnie systemu opieki społecznej Artur Kotara, burmistrz Lewina Brzeskiego. – Pracownicy OPS-u w Lewinie mają naprawdę świetne rozeznanie. Pracują wiele lat, dokładnie wiedzą, kto ma jaką sytuację, te rodziny są świetnie prześwietlone i uważam, że pracownicy OPS-u podejmują decyzje z dużą rozwagą – podkreśla Kotara.
Z kolei burmistrz Nysy Jolanta Barska uważa, że osoby pobierające zasiłki powinny na swój sposób odpracowywać otrzymywane od gminy pieniądze. – Były sytuacje, że niektóre osoby przychodziły zupełnie "wczorajsze", czy nawet "przedwczorajsze" na prace użyteczne społecznie, ale uważam, że tak jest znacznie lepiej niż dawanie ludziom zasiłków bez tego "trzymania miotły" – stwierdza Barska.
Rewolucji w opiece społecznej przeciwny jest także Leszek Wiącek, burmistrz Wołczyna.
Posłuchaj wypowiedzi naszych rozmówców:
Damian Drzyzga (oprac. WK)