„Nie pamiętam tak dramatycznego sezonu”. Pszczelarze zbiorą mniej miodu
Będzie mniej miodu na południu Opolszczyzny. Skoki temperatur oraz przymrozki w ostatnich tygodniach negatywnie wpłynęły na aktywność pszczół. Odbije się to na zbiorach w pasiekach.
- Wiosna jest kapryśna, a w tym czasie rozwój pszczół w ulach jest bardzo intensywny – mówi Jarosław Gerczak, który od 19 lat prowadzi pasiekę w Moszczance koło Prudnika. – Pszczoły potrzebują wtedy bardzo dużo pokarmu. Zrobiło się bardzo chłodno, dlatego przerwały dostawę pyłku, nektaru do ula. Od tego zależy ich byt w przyszłości, żeby ten rozwój był prawidłowy i nie dochodziło do chorób. Nie pamiętam tak dramatycznego sezonu. To się też odbije na cenie miodu. Teraz go praktycznie nie będzie.
Pszczelarze apelują do rolników i sadowników o rozsądne dozowanie środków ochrony roślin i aby opryski nie były stosowane w dzień. Wytrucie pszczół grozi karami oraz utratą unijnych dopłat.
Pszczelarze apelują do rolników i sadowników o rozsądne dozowanie środków ochrony roślin i aby opryski nie były stosowane w dzień. Wytrucie pszczół grozi karami oraz utratą unijnych dopłat.