Oznacza to m.in. możliwość wprowadzenia do szkół dobrowolnych zajęć z języka śląskiego czy montowanie dwujęzycznych tablic z nazwami miejscowości, gdzie używanie języka śląskiego deklaruje ponad 20 proc. mieszkańców.

- Stała się rzecz bardzo ważna z perspektywy znaczenia języka śląskiego, jego ochrony i trwałości - mówi Rafał Bartek, przedstawiciel Śląskich Samorządowców, lider Mniejszości Niemieckiej. - Mamy dzisiaj prawne usankcjonowanie tego języka w ustawie o mniejszościach. Możemy mieć tylko nadzieję, że prezydent tej ustawy nie zawetuje. I przyjdzie czas na tę stronę formalną, organizacyjną, niemniej trudną, bowiem choćby w naszym przypadku województwa opolskiego, ale to dotyczy całego regionu Górnego Śląska, że tutaj ten język regionalny częstokroć od wioski do wioski się różni i teraz sztuka polega na tym, żeby to bogactwo tego języka uchwycić, nie psując go niejako, czyli nie zmuszając do używania tych odmian, które były używane w innym regionie – dodaje.

- Przyjęcie przez Sejm ustawy uznającej język śląski za regionalny to krok w dobrą stronę – ocenia Łukasz Jastrzembski, przewodniczący Śląskiego Stowarzyszenia Samorządowego. - Zadaniem państwa jest wspierać dziedzictwo regionalne, a takim z pewnością jest język, którym według ostatniego spisu powszechnego posługuje się pół miliona polskich obywateli. Liczę, że ustawa zostanie zaakceptowana przez Senat, podpisana przez pana prezydenta i bez większych opóźnień wejdzie w życie, a samorządy otrzymają środki z budżetu państwa na jej realizację – dodaje.

Dodajmy, że za ustawą głosowało 236 posłów, 186 było przeciwko, a 5 wstrzymało się od głosu.