Powstaje filmowy komediodramat o życiu w czasach PRL-u. "Problem alkoholowy był wtedy dość spory"
W Prudniku trwają zdjęcia do filmu "Kiedyś to było". Komediodramat kręcony będzie głównie w pobliskiej Rudziczce i opowiada o czasach PRL-u. Kanwą są przeżycia mieszkańców tej wioski.
- Nasz bohater żyje w latach siedemdziesiątych i czasach stanu wojennego, a problem alkoholowy był wtedy dość spory – mówi Mateusz Czarnecki, pomysłodawca filmu. – Wpływ dostępu alkoholu na rodzinę, życie głównego bohatera jest to też zapalnik do tych wszystkich problemów, o których opowiada. Jest to w formie komediowej. Wychodzimy z założenia, że mówiąc o tragicznych rzeczach najprościej je przyswoić przez śmiech. Po paru konsultacjach z żyjącymi w tamtych latach wiemy, że nie jest to nic obrażającego uczucia tych osób, które przeżyły te tragiczne momenty.
- Czasy PRL znam z opowiadań dziadków i rodziców – mówi występujący w filmie Hubert Walicki z Wrocławia. – Na pewno to będzie fajny wgląd na to, jeżeli ktoś nie interesuje się PRL i nie miał z nim doświadczenia. Wiele będzie rzeczy, które poznają o tych czasach. Natomiast dla osób znających PRL będzie dużo smaczków, elementów, które rozpoznają. Wydaje mi się, że miejscami też będą mogli się uśmiechnąć.
Produkcję realizuje młoda ekipa filmowców, której trzonem są mieszkańcy Dolnego Śląska. Przedsięwzięcie finansowane jest z ich pieniędzy oraz trwającej nadal społecznej zbiórki.
Reżyserem i scenarzystą filmu „Kiedyś to było” jest pochodzący z Rudziczki Mateusz Czarnecki, student trzeciego roku Wrocławskiej Szkoły Filmowej. Inspiracją są historie opowiedziane przez jego babcię Janinę Stanisz, która była długoletnią sołtyską tej wioski.
- Czasy PRL znam z opowiadań dziadków i rodziców – mówi występujący w filmie Hubert Walicki z Wrocławia. – Na pewno to będzie fajny wgląd na to, jeżeli ktoś nie interesuje się PRL i nie miał z nim doświadczenia. Wiele będzie rzeczy, które poznają o tych czasach. Natomiast dla osób znających PRL będzie dużo smaczków, elementów, które rozpoznają. Wydaje mi się, że miejscami też będą mogli się uśmiechnąć.
Produkcję realizuje młoda ekipa filmowców, której trzonem są mieszkańcy Dolnego Śląska. Przedsięwzięcie finansowane jest z ich pieniędzy oraz trwającej nadal społecznej zbiórki.
Reżyserem i scenarzystą filmu „Kiedyś to było” jest pochodzący z Rudziczki Mateusz Czarnecki, student trzeciego roku Wrocławskiej Szkoły Filmowej. Inspiracją są historie opowiedziane przez jego babcię Janinę Stanisz, która była długoletnią sołtyską tej wioski.