- Jako największych wygranych tych wyborów w regionie oprócz Koalicji Obywatelskiej postrzegam Śląskich Samorządowców – ocenia prof. Adam Drosik z Wydziału Nauk o Polityce i Komunikacji Społecznej Uniwersytetu Opolskiego.

- Pogłoski o schodzącej roli mniejszości niemieckiej, a teraz jako szersza formuła Śląskich Samorządowców, okazały się co najmniej przedwczesne, żeby nie powiedzieć nieprawdziwe, bo wynik robi wrażenie. Wyniki poszczególnych liderów tej formacji są rewelacyjne. W okręgu numer 4 otarli się o drugi mandat.

Zdaniem politologa wśród rozczarowanych wynikiem wyborczym z pewnością są przedstawiciele Trzeciej Drogi, ze szczególnym uwzględnieniem Polskiego Stronnictwa Ludowego, jako części tej formacji politycznej.

- Polskie Stronnictwo Ludowe z dwóch mandatów będzie miało jeden, więc zdolność koalicyjna właściwie stopnieje o 50%. Trzecia Droga na pewno po sukcesie w wyborach parlamentarnych, oczekiwania były ogromne, no a efekt jest taki, że właściwie tylko marszałek Konopka dostaje się do sejmiku. - Zaistniał tutaj efekt Gomoły?
- Wydaje się, że tak. Trzecia Droga jest raczej bytem wirtualnym. To są dwie formacje, które nie do końca pałają do siebie sympatią.

Według danych exit poll, w wyborach do Sejmiku Województwa Opolskiego zwyciężyła Koalicja Obywatelska z poparciem 36,47% głosów. Drugie miejsce zajęło Prawo i Sprawiedliwość z wynikiem 25,3% głosów, a trzecie miejsce Śląscy Samorządowcy, którzy uzyskali 16,22% głosów.