Konsekwencje jednomandatowych okręgów wyborczych
– Jednak Paweł Kukiz ma coś do powiedzenia w tej sprawie, bowiem zawsze był człowiekiem zaangażowanym w politykę – dodał Krzysztof Kawałko.
Natomiast to właśnie Platforma Obywatelska kilka lat temu promowała pomysł okręgów jednomandatowych. W 2011 roku wybory do Senatu odbyły się zgodnie z tą zasadą i przekonywano również wtedy, że będzie ona dotyczyła wyborów do Sejmu. Złożona przez ekipę rządzącą obietnica nie została jednak spełniona.
Sławomir Kłosowski z PiS dodał, że Kukiz to osoba honorowa, poważnie potraktowała postulat Platformy Obywatelskiej. Kłosowski ma jednak wątpliwości w sprawie wprowadzenia okręgów jednomandatowych w ramach wyborów do Sejmu.
– Dopuszczaliśmy taką możliwość, jednak chodziło nam bardziej o model mieszany, taki jaki funkcjonuje w Niemczech. W tym zakresie ordynacja powinna być większościowa i proporcjonalna – mówił Sławomir Kłosowski.
Adam Kępiński z Ruchu Palikota powiedział natomiast, że okręgi jednomandatowe nie są lekiem na całe zło w polskiej polityce. Wymienia również zagrożenia, które wynikają z takiego rozwiązania.
– W jednomandatowych okręgach wyborczych drugie miejsce to przegrane miejsce, ponieważ jest bez mandatu. Tylko osoby znane i dysponujące pieniędzmi na kampanię będą dostawać się do Sejmu – dodał Kępiński.
Józef Kotyś z Mniejszości Niemieckiej stwierdził jednak, że dzięki okręgom jednomandatowym osoby przypadkowe nie będą miały szansy trafienia do Sejmu.
Michał Nowak z Solidarnej Polski uważa natomiast, że Platforma Obywatelska zawiodła oczekiwania społeczne. Zaznaczał, że okręgi jednomandatowe są ryzykownym rozwiązaniem.
– Takie rozwiązanie spowoduje, że na scenie politycznej pozostaną dwie partie, z których jedna wygra, więc nie będzie potrzeby zawiązywania koalicji. Jednak to będzie bardzo hermetyczne środowisko – przekonywał Michał Nowak.
Piotr Woźniak z Sojuszu Lewicy Demokratycznej nie zgadza się z tą opinią i w tym rozwiązaniu widzi polepszenie relacji miedzy wyborcami a wybieranymi.
Grzegorz Sawicki z Polskiego Stronnictwa Ludowego wyraził natomiast wątpliwość co do tej idei. – Prowadzi ona do polaryzacji władzy – wyjaśniał podczas programu.
Posłuchaj informacji:
Piotr Wrona (oprac. KK)