Pociąg co godzinę - postulują kandydaci Lewicy
Postulaty dla opolskiej kolei przedstawili (03.04) kandydaci KKW Lewica do sejmiku województwa opolskiego - Jerzy Przystajko i Maciej Kruszka.
- Zarząd województwa opolskiego słusznie chwali się zakupami taboru, ale patrząc na funkcjonowanie kolei w województwie opolskim, rodzi się pytanie: dlaczego jest tak źle, skoro jest tak dobrze? - pytają kandydaci Lewicy. I wyliczają, że pociągi łączące północ z południem województwa wciąż kursują zbyt rzadko.
- Proponujemy ambitny cel - pociąg co godzinę. Tak, żeby połączenia Kluczborka i Nysy z Opolem były wygodne, dostępne i pewne o każdej porze dnia. W kolejnym etapie można rozszerzyć te połączenia również o Głuchołazy i Byczynę” - wskazywał Jerzy Przystajko, “jedynka” na opolskiej liście Lewicy do sejmiku województwa.
Według badań, w naszym województwie dominującym środkiem transportu jest samochód. Zdaniem kandydatów Lewicy, to skutek polityki, która prowadzi do wygaszania popytu na połączenia kolejowe. Dlatego potrzebujemy zakupu znacznie większej liczby składów kolejowych.
- Żeby pociąg był co godzinę, musimy odwrócić nasze myślenie o kolei. Trzeba zwracać
uwagę nie tylko na koszty, także na korzyści wynikające z częstych połączeń. Wygaszanie
popytu, które odbywało się do tej pory musi zostać zaniechane - przekonywał Maciej
Kruszka, nr 3 na opolskiej liście Lewicy.
- Proponujemy ambitny cel - pociąg co godzinę. Tak, żeby połączenia Kluczborka i Nysy z Opolem były wygodne, dostępne i pewne o każdej porze dnia. W kolejnym etapie można rozszerzyć te połączenia również o Głuchołazy i Byczynę” - wskazywał Jerzy Przystajko, “jedynka” na opolskiej liście Lewicy do sejmiku województwa.
Według badań, w naszym województwie dominującym środkiem transportu jest samochód. Zdaniem kandydatów Lewicy, to skutek polityki, która prowadzi do wygaszania popytu na połączenia kolejowe. Dlatego potrzebujemy zakupu znacznie większej liczby składów kolejowych.
- Żeby pociąg był co godzinę, musimy odwrócić nasze myślenie o kolei. Trzeba zwracać
uwagę nie tylko na koszty, także na korzyści wynikające z częstych połączeń. Wygaszanie
popytu, które odbywało się do tej pory musi zostać zaniechane - przekonywał Maciej
Kruszka, nr 3 na opolskiej liście Lewicy.