Zgrzyta przez "Ptysia" i piwo w koalicji w radzie miasta?
- W przypadku „Ptysia” podejmując tę uchwałę po pierwsze z góry mówimy „nie” wszystkim innym przedsiębiorcom, którzy mogliby stanąć do tego przetargu, a po drugie, mówimy „nie” potencjalnie większym wpływom do kasy miasta - uzasadnia decyzję o sprzeciwie wobec obu uchwał przewodniczący klubu radnych Marcin Ociepa. - Obiekty sportowe powinny być azylami, gdzie można bawić się bez alkoholu:
- Nie czuję się na sile i radny miasta nie powinien zakazywać dorosłym ludziom spożywania alkoholu do 3,5%, jakim jest piwo - mówi Kubalańca. – Jeśli chodzi o „Ptysia”, lokal z 30-letnią tradycją, to jeżeli ktoś chce dziś wymówić lokal, bo zyska się o 200 zł więcej, to my się z tym nie zgadzamy, mając na względzie bezpieczeństwo kupców:
- Poza tym, przedsiębiorcy i tak opuszczają ul. Krakowską oraz Plac Wolności i przenoszą sie do galerii handlowych. W związku z tym nie powinniśmy przeganiać kupców, podnosząc im w drodze przetargów czynsz - dodaje Kubalańca.
O wynikach głosowania radnych nad uchwałami będziemy informować.
Aneta Skomorowska (oprac. MLS)