Sołtysi murem za wójtem Lubszy
- Jako sołtysi jesteśmy przeciwko referendum dlatego, że cały czas wałkujemy, że gmina jest biedna, a nikt się nie zastanawia, skąd weźmiemy na to pieniądze. Szkoda nam tych minimum 30 tysięcy zł - mówi sołtys Choroszewska.
Podobno organizatorzy referendum - o czym mówił na naszej antenie wójt - dając listę do podpisu mówili, że "są z gminy" i w ten sposób zdobywali poparcie wprowadzonych w błąd mieszkańców. - Większość z nich jest zdziwiona, ponieważ zostali wpuszczeni w maliny, bo nikt im nie wytłumaczył, co jest główną przyczyną tego referendum - wyjaśnia Ryszard Szymczak, sołtys Pisarzowic.
Janina Wcisło, przewodnicząca Rady Gminy Lubsza, mówi jednak, że referendum jest zasadne. - Są zastrzeżenia na działalność wójta Gąsiorowskiego. Liczba skarg świadczy o tym, że mieszkańcy są niezadowoleni, szczególnie chodzi o wypłaty zasiłków po gradobiciu z września 2011 roku. Jest też wiele spraw związanych z gospodarką nieruchomościami - twierdzi Wcisło.
Dyskusja na temat referendum między radnymi i sołtysami trwała ponad godzinę. Nie zjawili się organizatorzy referendum.
Posłuchaj informacji:
Maciej Stępień (oprac. BO)
Przeczytaj także: