Fundusz stypendialny i nowa pracownia dzięki darowiźnie absolwenta szkoły w Kluczborku
Absolwent Zespołu Szkół Ogólnokształcących w Kluczborku przekazał swojej dawnej szkole pół miliona złotych na fundusz stypendialny i utworzenie pracowni informatycznej.
35-letni Wojciech Zaremba to jeden z twórców ChatuGPT, pracujący w OpenAI oraz uznawany za światowej klasy eksperta w dziedzinie sztucznej inteligencji. Współpraca ze szkołą rozpoczęła się rok temu od spotkania online z uczniami.
- Tata pana Wojtka przyszedł do nas z informacją o darowiźnie w grudniu - mówi Krystyna Błażewska, dyrektorka ZSO w Kluczborku.
- Przyjęliśmy darowiznę na Stowarzyszenie Edukacyjne Mickiewicz. Powiem szczerze, po euforii i radości przyszły też chwile zwątpienia, jak dysponować tak dużymi pieniędzmi. W związku z tym musieliśmy dowiedzieć się dokładnie, jak przyjąć tę darowiznę i uzgodnić warunki. Pan Wojtek miał konkretną wolę, żeby utworzyć fundusz stypendialny dla naszej szkoły.
Chodzi o stypendia dla absolwentów szkoły - po 2 tysiące złotych na miesiąc za pierwszy rok studiów. - Są oczywiście warunki: bardzo dobry wynik na maturze, studia dzienne na uczelni publicznej oraz trudna sytuacja materialna - mówi Iwona Baldy, polonistka z komisji stypendialnej.
- Trzeba spełnić wszystkie te warunki łącznie. Po drugie, nie zakładamy, że musimy koniecznie przyznać dziesięć stypendiów. Może zdarzyć się sytuacja, że nie przyznamy ani jednego stypendium, a mogą zdarzyć się dwa lub trzy. To nie jest tak, że na siłę będziemy szukać kogoś, komu wręczymy taką nagrodę.
Kamil Majcher, maturzysta myślący o studiach lekarskich, uważa stypendium za bardzo motywujące. - Bardziej chce nam się uczyć, bo to konkretne pieniądze na start ze studiami. Z tego, co orientuję się, chodzi o 2 tysiące złotych miesięcznie, więc można je przeznaczyć na wynajem mieszkania, drobne wydatki, a może nawet oszczędności. Ludzie chcą to zdobyć, bo to zwyczajnie opłaca się. Pewnie każdy by chciał takie stypendium, tylko nie znamy jeszcze dokładnego sposobu rozdysponowania pieniędzy. Dla 150 maturzystów jest to pewne wyzwanie, ale mam nadzieję, że uda się.
Pieniądze są na koncie szkoły, a nowa pracownia informatyczna będzie nosić imię Wojciecha Zaremby.
- Tata pana Wojtka przyszedł do nas z informacją o darowiźnie w grudniu - mówi Krystyna Błażewska, dyrektorka ZSO w Kluczborku.
- Przyjęliśmy darowiznę na Stowarzyszenie Edukacyjne Mickiewicz. Powiem szczerze, po euforii i radości przyszły też chwile zwątpienia, jak dysponować tak dużymi pieniędzmi. W związku z tym musieliśmy dowiedzieć się dokładnie, jak przyjąć tę darowiznę i uzgodnić warunki. Pan Wojtek miał konkretną wolę, żeby utworzyć fundusz stypendialny dla naszej szkoły.
Chodzi o stypendia dla absolwentów szkoły - po 2 tysiące złotych na miesiąc za pierwszy rok studiów. - Są oczywiście warunki: bardzo dobry wynik na maturze, studia dzienne na uczelni publicznej oraz trudna sytuacja materialna - mówi Iwona Baldy, polonistka z komisji stypendialnej.
- Trzeba spełnić wszystkie te warunki łącznie. Po drugie, nie zakładamy, że musimy koniecznie przyznać dziesięć stypendiów. Może zdarzyć się sytuacja, że nie przyznamy ani jednego stypendium, a mogą zdarzyć się dwa lub trzy. To nie jest tak, że na siłę będziemy szukać kogoś, komu wręczymy taką nagrodę.
Kamil Majcher, maturzysta myślący o studiach lekarskich, uważa stypendium za bardzo motywujące. - Bardziej chce nam się uczyć, bo to konkretne pieniądze na start ze studiami. Z tego, co orientuję się, chodzi o 2 tysiące złotych miesięcznie, więc można je przeznaczyć na wynajem mieszkania, drobne wydatki, a może nawet oszczędności. Ludzie chcą to zdobyć, bo to zwyczajnie opłaca się. Pewnie każdy by chciał takie stypendium, tylko nie znamy jeszcze dokładnego sposobu rozdysponowania pieniędzy. Dla 150 maturzystów jest to pewne wyzwanie, ale mam nadzieję, że uda się.
Pieniądze są na koncie szkoły, a nowa pracownia informatyczna będzie nosić imię Wojciecha Zaremby.