40 dwujęzycznych tablic wita kierowców w gminie Prószków
Około 40 dwujęzycznych tablic wita kierowców przejeżdżających przez gminę Prószków. Polskie i niemieckie nazwy widać w każdej z 15 wsi gminy. Nad niektórymi z nich toczyły się gorące dyskusje, jak np. w Chrząszczycach, gdzie starsi mieszkańcy optowali za przedwojenną nazwę Schönkirch. Rzecz w tym, że tę niemiecką nazwę wprowadzono dopiero w czasach III Rzeszy.
– Ostatecznie przy wjeździe mamy więc Chrumczutz – mówi Róża Malik, burmistrz Prószkowa.
Zdaniem burmistrz Malik, która teraz mieszka w Zlattnik, czyli Złotnikach, dwujęzyczność nie jest na Śląsku niczym nowym.
– Na mapach z XVIII wieku na przykład widać czasami polskie i niemieckie nazwy miejscowości – mówi burmistrz Malik.
Z uwagi na częste w przypadku dwujęzycznych tablic akty wandalizmu, wszystkie tablice w gminie Prószków mają trzy rodzaje zabezpieczeń.
Ustawienie tablic kosztowało 39 tysięcy zł, a całość kosztów pokryło Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji.
Mariusz Jarzombek (oprac. KK)