Od połowy kwietnia próbuje wyrejestrować samochód
Od czterech miesięcy mieszkaniec Prudnika ma problem z wyrejestrowaniem samochodu. Jak na razie bezskutecznie krąży od biurka do biurka w tamtejszym starostwie. Auto rozbite i złomowane zostało w Holandii. Sprawa oparła się już o Ministerstwo Transportu i Budownictwa.
- O wyrejestrowanie samochodu walczę już od połowy kwietnia - mówi Henryk Mazur, który zwrócił się do nas o interwencję.
- W tej sprawie pewne wymogi narzuca dyrektywa Parlamentu Europejskiego dotycząca wycofania samochodu z eksploatacji - wyjaśnia wicestarosta prudnicki Józef Skiba.
Prudnickie starostwo podpiera się decyzją, jaką w podobnej sprawie, w 2009 roku wydało Samorządowe Kolegium Odwoławcze. Wyrejestrowujący samochód ma przedstawić zaświadczenie potwierdzające, że firma złomująca pojazd ma do tego uprawnienia.
Starostwo zwróciło się też do Ministerstwa Transportu i Budownictwa. To z kolei wystąpiło już do strony holenderskiej o sprawdzenie, czy tamtejsza firma ma odpowiedni certyfikat.
Jan Poniatyszyn (oprac. WK)