Nysa przenosi się w średniowiecze
Tradycyjnie już przywitają go parafianie i ksiądz prałat Mikołaj Mróz:
Przyjazd św. Jakuba zawsze jest niespodzianką. W przeszłości podróżował już pieszo, policyjnym radiowozem, samochodem strażackim, harleyem czy bryczką, a nawet wyścigówką Pawła Dytki.
Jarmark potrwa do godzin nocnych. Będzie można obejrzeć walki rycerskie, wybić monetę, czy zwiedzić krypty i strych nyskiej bazyliki. Przygotowano też występy artystyczne, m.in. Chóru Czerwony Goździk, będzie też nocny koncert w bazylice.
Dla odmiany Jakubowemu Jarmarkowi będzie towarzyszyć I Ogólnopolski Zlot Nysek. Na rynek koło bazyliki przyjadą właściciele nysek, niegdyś najpopularniejszego w Polsce samochodu, który przez lata zjeżdżał z taśm produkcyjnych Zakładu Samochodów Dostawczych, późniejszego FSO. Chcesz dowiedzieć się więcej? Przeczytaj artykuł Przyjedź do Nysy nyską!
Niespodzianką jarmarku będzie pamiątka tego wydarzenia - kamienna figurka św. Jakuba. - Powstała z naszej lokalnej inicjatywy, jako odpowiedź na takie właśnie wspomnienie z Nysy - mówi krajoznawca Kazimierz Staszków. - Kojarzy się oczywiście z katedrą, obecnie bazyliką. Ta figurka, której autorem jest znany nyski rzeźbiarz Tomasz Chmielewski, stanie się pamiątką, którą sobie z Nysy nie tylko pielgrzymi, ale i turyści zaczną zabierać - mówi Staszków.
Figurka św. Jakuba jest niewielka, bez problemu zmieści się w turystycznym plecaku pielgrzyma, ma też typowo nyskie akcenty. Odlana z syntetycznego kamienia na podstawie ma herb Nysy, a płaszcz świętego Jakuba przechodzi w muszlę symbolizującą Jakubową drogę. - Właśnie kapelusz pielgrzyma i muszla św. Jakuba to jego atrybuty - dodaje Staszków.
Po raz pierwszy figurka św. Jakuba zostanie zaprezentowana na dzisiejszym jarmarku, będzie także pamiątką II Jakubowej Pielgrzymki, która poprzedza jarmark. Na co dzień będzie dostępna w Bastionie Św. Jadwigi, a także w punkcie informacyjnym Cammini d'Europa przy ul. Brackiej.
Dorota Kłonowska (oprac. WK)