Postępowanie ws. śniętych ryb - ekspertyzy nic nie dały
- Prowadzimy w tej sprawie szczegółowe czynności - mówi podinsp. Piotr Tarapata, zastępca komendanta powiatowego nyskiej policji. - Postępowanie zostało objęte śledztwem prokuratorskim, które w całości przekazano do prowadzenia komisariatowi policji w Korfantowie z uwagi na właściwość miejscową. Śledztwo dotyczy przestępstwa kwalifikowanego z artykułu 182 Kodeksu karnego, który mówi o zatruciu środowiska wody i spowodowaniu strat w faunie i florze w dużych rozmiarach - wyjaśnia podinsp. Tarapata.
Nyska policja ma już wyniki ekspertyzy śniętych ryb, jaką przeprowadziły służby weterynaryjne. Ale jak informuje komendant, niestety, nie są pomocne. - Ekspertyza nic nie wniosła do postępowania. Z uwagi na rozkład ryb nie są w stanie wyciągnąć wniosków na podstawie materiału dowodowego, jaki został im przedłożony - tłumaczy podinsp. Tarapata.
Jak dodaje, trzeba sprawdzić wiele wątków. - Jedną z wersji jest zanieczyszczenie pochodzące z oczyszczalni ścieków, ale niewykluczona jest też wersja, że może pochodzić to np. z mycia pojemników po środkach ochrony roślin. To też jest brane pod uwagę - podkreśla.
Badane były nie tylko ryby, także woda z Nysy Kłodzkiej. W tym przypadku ekspertyzę przeprowadzał opolski Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Jak informowaliśmy, wyniki mieściły się w granicach normy.
Posłuchaj wypowiedzi naszego rozmówcy:
Dorota Kłonowska (oprac. WK)