Radny zapomniał o 10 tysiącach złotych
Sprawa obciąża Tadeusza Konarskiego, byłego już dyrektora administracji oświaty, a obecnie radnego powiatowego.
Z protokołu Najwyższej Izby Kontroli wynika, że w 2010 roku wziął on od jednej z nauczycielek 10 tys. zł, jako kwotę mającą stanowić udział w adaptacji lokalu. Pieniędzy jednak nie wpłacił na konto Administracji Oświaty Urzędu Miasta. Zrobił to dopiero po dwóch latach, 1 czerwca tego roku, kiedy rozpoczęła się kontrola NIK-u w Urzędzie Miejskim w Kluczborku.
- Kwota nie jest mała. Czy jest to sprawa zapomnienia, czy przywłaszczenia, rozstrzygnie prokuratura, bo niestety wydaje mi się, że tam zostanie skierowana sprawa - mówi Jarosław Kielar, burmistrz Kluczborka.
Tadeusz Konarski inspektorowi NIK powiedział, że najpierw zastanawiał się nad formą rozliczenia przekazanych pieniędzy, a potem po prostu o tym zapomniał. On sam był dzisiaj nieuchwytny. Do tematu powrócimy.
Czytaj również: Czy mieszkania były przydzielane prawidłowo?
Adam Lecibil (oprac. AG)