Firma upadła, mieszkańcy na drogę muszą poczekać
- Jeszcze kilkanaście dni temu była możliwość wznowienia prac. Przyjechała osoba z nadzoru budowlanego, mieliśmy już wszystko poukładane, firma miała wrócić na budowę i zrealizować inwestycję do końca lipca. Dziś, z tego co się orientujemy, w firmie jest syndyk. Procedury w jakiś sposób zostały przyspieszone albo zmienione i wystąpiliśmy z kolejną propozycją, aby inwestycję dokończyć - mówi Jan Krówka, burmistrz Głubczyc.
W tej chwili z placu budowy zszedł także podwykonawca. - Jeżeli nie wiadomo, czy firma będzie realizować inwestycję, to podwykonawca, który robi podbudowę, też nie będzie tego robił - tłumaczy burmistrz. - Nikt nie angażuje środków w sytuacje niepewne. Mam nadzieję, że ta niepewność minie - podkreśla Krówka.
Dodajmy, że na drogę od kilku lat czekają mieszkańcy Lewic, którzy po wybudowaniu zbiornika retencyjnego we Włodzieninie muszą jeździć do Głubczyc dłuższą trasą.
Posłuchaj informacji:
Łukasz Nawara (oprac. AG/WK)