Mieszkańcy Brzegu niechętnie korzystają z parkomatów
Mija miesiąc od wprowadzenia strefy płatnego parkowania w Brzegu. Samorządowcy przez kilka ostatnich lat próbowali wprowadzić ją w życie. Teraz w końcu się udało i parkomaty wreszcie zaczęły działać. Czy z powodzeniem? Czy rzeczywiście miasto na tym zarobi? Zdania są podzielone. Mieszkańcy widzą, jak część parkingów stoi pusta, a z kolei zastawiane są podwórka. Urzędnicy mówią, że wszystko działa dobrze i miejsca parkingowe zwalniane są na bieżąco.
Nasz reporter Maciej Stępień sprawdzał, jak działa strefa w Brzegu.
Część kierowców omija strefę płatnego parkowania i zatrzymuje swoje auta na podwórkach lub na ulicach nieobjętych strefą.
Urząd Miejski w Brzegu po pierwszym miesiącu funkcjonowania strefy jeszcze nie podliczył zysków. M.in. dlatego, że wielu kierowców otrzymało mandaty za brak wykupionych biletów i próbują odwołać się od wymierzonych kar - wyjaśnia Tomasz Dragan, rzecznik brzeskiego magistratu.
Zarządca parkomatów zmaga się także z innymi problemami. Jedno z urządzeń już zostało zdewastowane. - Wymiana na nowe to koszty i czas - dodaje Dragan. Miasto na każdej zapłaconej przez kierowcę złotówce zarabia 53 gr.
Maciej Stępień (oprac. BO)