Urządzenie zostaje, ale dalej jako dzierżawa. OCO przedłuża umowę na robota operacyjnego
Opolskie Centrum Onkologii przedłużyło umowę wynajęcia specjalistycznego robota, wykorzystywanego przy operacjach chorych na nowotwory jelita grubego i sąsiednich organów. Urządzenie trafiło do szpitala około roku temu. Tę operację sfinansowano głównie z dotacji samorządu województwa, na poziomie pół miliona złotych.
Użycie robota to z jednej strony nowy rozdział medycyny przyszłości, z drugiej większa precyzja leczenia ale także skrócenie czasu pobytu pacjenta w szpitalu. - Najdłużej trwa dochodzenie do siebie po zabiegach prowadzonych tradycyjnie - mówi Sachańbiński.
- To standardowo pacjent leżał około 10 dni w szpitalu. Następnie była era zabiegów laparoskopowych, czyli "przez dziurkę od klucza" robionych i tu czas pobytu pacjentów skrócił się do 5-6 dni. Przy wykorzystaniu robota możemy jeszcze to skrócić o jeszcze jeden dzień - wyjaśnia.
Czy opolska onkologia myśli o zakupie robota na stałe? Przy obecnych warunkach "lokalowych" na bloku operacyjnym nie ma o tym mowy. Przypomnijmy, nie tak dawno szpital nie otrzymał resortowych pieniędzy na rozbudowę i doposażenie. Na razie jedyną możliwością jest dzierżawa.
- Gdybyśmy tego robota kupili z pieniędzy zewnętrznych, to pewnie tak by było, pewnie byśmy się zdecydowali na to, by kupić, postawić i wykorzystywać go co drugi dzień, co trzeci. Ale z własnych pieniędzy kupując nie możemy sobie pozwolić, żeby on przez 1/3 czy 2/3 roku stał - mówi Marek Staszewski, dyr. Opolskiego Centrum Onkologii.
Umowa dzierżawy na pół roku zakłada wykonanie 85 zabiegów, za które fundusz zapłaci jak za laparoskopię - bo robot nie należy do szpitala. Do tematu będziemy wracać.